Plaża to połać piasku nad brzegiem zbiornika wodnego. Niewielu turystów zdaje sobie sprawę, że ulega ona erozji i może zniknąć. Coś takiego dzieje się w obrębie Morza Czarnego.
Władze rumuńskie szacują, że zniknęło już 2200 ha czarnomorskich plaż. W tym czasie utworzono 70 ha. Obie liczby dzieli przepaść. To oznacza zaś, że piaszczystych wybrzeży w tym turystycznym regionie będzie coraz mniej.
Jakie są tego przyczyny? Szeroko zakrojone studia prowadzone nie tylko przez stronę rumuńską, ale też przez Duńczyków i Japończyków wykazały, iż winna jest m. in. 8-kilometrowa grobla w porcie Sulina. Zapora ta zatrzymuje naturalne dostawy piasku do plaż. Drugi czynnik to ostre, zimowe sztormy, które spowodowały szybszą erozję linii brzegowej.
Znikanie czarnomorskich plaż to z jednej strony zmiana o znaczeniu ekologicznym, a z drugiej strony – ekonomiczna katastrofa dla regionu, który dotychczas przyciągał mnóstwo turystów. Jednak przyjeżdżali oni, by wylegiwać się w słońcu na wygrzanym piasku. Jeśli plaż nie będzie – nie przyjadą. Rząd planuje więc przeciwdziałać katastrofie. Akcje na tę skalę będę bardzo kosztowne. Jedną z opcji jest po prostu importowanie piasku w ogromnych ilościach.