Demokratyzacja nieustannie postępuje obejmując wciąż nowe obszary życia. Prawdopodobnie już niedługo będziemy mieli wpływ na to, jakie pytania padną na szkolnych egzaminach.
Centralna Komisja Egzaminacyjna chce, aby przeciętny Kowalski mógł stać się autorem maturalnego zadania. Projekt polega na tym, iż zadania gromadzono, by w centralnej puli, z której następnie wybierane by były te najbardziej wartościowe i nowatorskie. Nie oznacza to, że w pracy nad egzaminami może wziąć udział każdy. Kandydat na autora pytań najpierw musi udowodnić CKE, że się do tego nadaje. W tym celu sam będzie musiał rozwiązać zadanie, adekwatne do tego, jaką działką wiedzy zamierza się zająć. I tak ktoś, kto chce tworzyć pytania z historii, zostanie sprawdzony pod kątem takiej wiedzy oraz umiejętności ułożenia sprawdzianu.
Nowy program CKE będzie zrealizowany za pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego (30 mln zł). Jego celem jest, po pierwsze, lepsze dopasowanie pytań do możliwości uczniów, a po drugie - stworzenie systemu, w którym łatwo będzie określić kto jest odpowiedzialny, jeśli okaże się, iż zadanie egzaminacyjne zostało błędnie ułożone. W chwili obecnej identyfikacja autora jest bardzo utrudniona ze względu na scentralizowaną organizację systemu.