W maju odnotowano znaczny przypływ ofert pracy w branży motoryzacyjnej. Czy tendencja wzrostowa będzie się utrzymywała?
Kryzys dotknął wiele gałęzi gospodarki skutkując zamykaniem wielu firm i wzrostem bezrobocia. Dla motoryzacji rok 2009 także był wyjątkowo trudny. Zmniejszały się zamówienia, zamykano fabryki, spadła produkcja i sprzedaż.
Jednak w pierwszym kwartale 2010 roku znacznie wzrosła liczba ogłoszeń z całej branży motoryzacyjnej. Poszukiwani są lakiernicy, blacharze, specjaliści, kadra kierownicza i pracownicy produkcyjni. Wiele firm poszukuje pracowników tymczasowych. Wiąże się to z nowelizacją ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych. Na jej mocy za zgodą związków zawodowych można wydłużyć lub skrócić czas zatrudnienia pracownika tymczasowego z 12 miesięcy o 6. Prognozy jednak nie są optymistyczne.
Wraz z nadejściem III kwartału przewidywany jest spadek liczby zamówień. Jedynym wyjątkiem jest fabryka Opla w Gliwicach. Najwięksi pracodawcy motoryzacyjni to firmy produkujące części do aut. 81% ogółu zatrudnienia w branży motoryzacyjnej należy właśnie do nich. W 2009 roku branża motoryzacyjna zatrudniała 120 tysięcy osób.
W chwili obecnej liczba ta wzrasta o 30%. Sytuację firm motoryzacyjnych poprawił system dopłat, dzięki czemu producenci sprzedali o 50 tys. więcej aut.