W tym roku sezon urlopowy zaczął się dość nieszczęśliwie. Niestety skutki powodzi dla turystyki są odczuwalne w całej Polsce. Pensjonaty i inne miejsca urlopowe na południu Polski są zalane.

Nie da się również normalnie korzystać ze szlaków turystycznych.

Nie obliczono jeszcze dokładnych rozmiarów zniszczeń, ale już wiadomo, że są ogromne. Im mniejsza firma, tym większe straty. Firmy, które w ostatnim czasie rozpoczęły swoją działalność i zainwestowały w rozwój, niestety muszą się liczyć z tym, że nie jest to dla nich najlepszy czas.

Najbardziej ucierpiała południowa Polska - region również najbardziej popularny pod względem turystycznym. Jednak obecnie turystyka jest w złej kondycji nie tylko w regionach bezpośrednio dotkniętych powodzią. Opłakany stan rozszerza się praktycznie na cały kraj. Do problemów spowodowanych bezpośrednio wodą dochodzi zagrożenie epidemiologiczne. Z tych powodów niektóre rezerwacje krajowych turystów zostały odwołane. Sytuacja przyczynia się również do zmniejszenia ilości turystów zagranicznych odwiedzających nasz kraj.

Osoby związane z branżą hotelową oraz eksperci liczą jednak na rychłą poprawę sytuacji i odbicie się od dna. Z pewnością prędzej czy później turystyka ruszy z miejsca. Straty będzie można nadrobić, choć niestety nie będzie to łatwe. Trzeba tylko czasu.