Mało kto na trasie południe – północ Polski zatrzymuje się na Pojezierzu Drawskim. A szkoda, ten wyjątkowy region to magia czystych jezior, cisza i turystyczna kultura na najwyższym poziomie.
Pojezierze Drawskie to bardzo specyficzny region, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu zamknięty był kompletnie dla turystów (armia radziecka). Dziś rejony te znów ukazują swoje niebywałe piękno i choć jest się czym zachwycać, a turyści, którzy byli tam choć raz wracają ponownie, to jednak nowych napływających gości jest niewielu. Dlaczego? Powód jest w zasadzie tylko jeden. Polacy, jeśli jadą na urlop, to albo nad morze, albo w góry, a Pojezierze Drawskie leży mniej więcej 100-200 km od Bałtyku. Kto więc chciałby się tu zatrzymać, skoro do wymarzonego morza jest tak niedaleko?
I to właśnie dzięki osobom, które jadą nad morze, zamiast zatrzymać się nad drawskimi jeziorami – samo Pojezierze Drawskie jest takie piękne i wyjątkowe. Turystyczna dzicz, która zwykła zostawiać po sobie prawdziwy śmietnik rusza nad Bałtyk a jeziora drawskie są dzięki temu krystalicznie czyste, piękne i zachwycają dzikością, o którą dzisiaj naprawdę trudno. Nic więc dziwnego, że głównymi turystami, którzy zwykli wakacje spędzać w tym regionie są Niemcy – wymagający, lubiący czystość wód, szukający wyjątkowych ptaków, na które można by patrzeć godzinami.
Jeszcze wiele lat, a w każdym razie dopóki Bałtyk nie zamieni się w śmietnisko Pojezierze Drawskie będzie regionem dla tych, którzy w wakacyjnych urlopach szukają wyjątkowości.