Okazuje się, że nawet w święta fiskus czuwa. Osoby obdarowane przez najbliższych drogimi prezentami, będą musiały rozliczyć się z nich z urzędem skarbowym.
Wszystko dlatego, że w świetle prawa prezenty, nawet te od Mikołaja, traktowane są jako darowizna. A od każdej darowizny należy odprowadzić podatek. Zasada ta nie dotyczy wyłącznie prezentów, które przekazuje nam najbliższa rodzina. Dalsi krewni oraz bliscy znajomi, którzy sprezentują nam drogi podarunek jednocześnie narażą nas na wizytę w urzędzie skarbowym, chyba że zmieszczą się w kwocie wolnej od podatku.
Stanowi ona 4902 zł. Jeśli w ciągu pięciu lat wartość prezentów przekazanych nam od jednego darczyńcy przekroczy tę kwotę, będziemy musieli zgłosić ten fakt odpowieniemu urzędowi skarbowemu. Co więcej mamy na to tylko miesiąc od daty otrzymania prezentu. im jego wartość wyższa tym wyższa stawka podatku, jaki trzeba będzie odprowadzić. Może ona wynieść od 12 do 20 proc.
A co jeśli prezentem nie będzie drogi przedmiot, pieniądze lub prawa własności? W ostatnim czasie bardzo popularne jest przecież finansowanie bliskim wycieczek zagranicznych. To też nie umknie uwadze fiskusa. Wycieczka nie podlega jednak pod darowizny ani spadki, więc trzeba będzie wykazać ją w rocznym rozliczeniu PIT, nawet bez względu na to, że kwota wolna od podatku nie została przekroczona. Stawka podatku z tego tytułu może wynosić nawet 18 proc.