Za pośrednictwem kilku redakcji świat może się w końcu zapoznać z komputerami działającymi na nowym systemie operacyjnym Google. Ich recenzje pojawiły się w paru serwisach internetowych.
Testowe urządzenie nazywa się Chrome Cr-48 i nie posiada żadnych oznaczeń pozwalających zidentyfikować producenta. Według recenzentów prezentuje się korzystnie - design jest udany, prosty i estetyczny. Do tego netbooki są bardzo lekkie. Wprowadzono dosyć istotne modyfikacje, jeśli chodzi o zestaw klawiszy: mamy kilka przycisków do podstawowej nawigacji w sieci (np. wstecz, pełny ekran, odśwież), capslock został zastąpiony uruchamianiem przeglądarki. Te zmiany podyktowane są specyfiką Chrome OS, który wszystkie funkcjonalności udostępnia online.
Wrażenia recenzentów pod jednym względem wydają się w miarę zgodne - Chrome OS jest prosty, być może nawet zbyt prosty. Użytkownik wszystkie akcje wykonuje z okna przeglądarki internetowej, która staje się jego podstawowym interfejsem. Praca z urządzeniem rozpoczyna się od utworzenia konta, po czym na ekranie pojawia się przeglądarka Chrome. Od tego momentu wszystkie akcje są wykonywane za jej pośrednictwem. Osoby, które korzystały z chmurowych pakietów biurowych, trafią tu na znane sobie rozwiązania. Nawet drukowanie odbywa się poprzez Google Cloud Print.
Mimo zarzutów wobec prostoty Chrome OS, wydaje się, iż jest spora szansa, że Google uda się wykreować nową niszę na rynku komputerów. System oparty na przeglądarce jest przejrzysty i funkcjonalny, w pełni wystarcza dla osób, które większość czasu spędzają w internecie. Poza tym poczucie braku dostępu do systemu wypełnionego nieprzeliczonymi funkcjami jest pewnie tylko kwestią starych przyzwyczajeń. Być może niebawem o nich zapomnimy.