Otyłość to duży problem społeczny, który coraz bardziej narasta. Zderzają się z nim wszystkie społeczeństwa, a na nadwagę cierpią nie tylko dorośli, ale także coraz młodsze dzieci.
Nie można jednak jednoznacznie stwierdzić, jaka jest przyczyna otyłości. Wpływają na nią uwarunkowania genetyczne lub hormonalne, zła dieta, mała aktywność fizyczna - to główne przyczyny. Aby uzdrowić otyłe społęczeństwa potrzebna jest natychmiastowa modyfikacja ich myślenia, która doprowadzi do zmiany stylu życia. Tym bardziej, że, jak udowodnili naukowcy z Uniwersytetu Harvarda, otyłość jest zaraźliwa.
Oznacza to, że osoby, które stale przebywają w towarzystwie osób z nadwagą, są bardziej narażone na przybieranie na wadze niż osoby, które czas spędzają w otoczeniu osób szczupłych. Dlaczego? Wytłumaczenie jest proste. W gronie osób puszystych nadwaga uważana jest za coś normalnego. W rodzinie, gdzie większość osób jest słusznej postury, nie ma motywacji do zrzucania wagi, więc problem narasta. Tak samo w grupach rówieśniczych, w szkole czy w pracy. Jeśli część osób wykazuje dużą nadwagę, pozostali są narażeni na przejmowanie złych przyzwyczajeń, które w prostej drodze będą prowadziły do przybierania na wadze.
Naukowcy dowiedli też, że osoby szczupłe, których współmałżonek lub bliscy przyjaciele mają problemy z wagą raczej się do nich upodabniają niż nakłaniają towarzyszy do odchudzania się. A im większa liczba otyłych znajomych, tym większe ryzyko nadwagi. To problem, z którego większość z nas nie zdaje sobie sprawy. W Polsce już kilkanaście procent dzieci wykazuje dużą nadwagę (w większości dotyka ona chłopców). Jeśli nic w tej kwestii się nie zmieni za kilka lat, pod tym względem możemy dogonić USA czy Niemcy, gdzie aż ok. 30 proc. dzieci jest otyłych.