Stwardnienie rozsiane jest przewlekłą chorobą, która ostatecznie prowadzi do inwalidztwa. Atakuje głównie dosyć młode osoby. Polscy naukowcy opracowali nową, nieinwazyjną metodę jej leczenia.
Metoda ta może okazać się rewolucyjna. Dotychczas stosowano mało skuteczne sposoby, które spowalniały przebieg SM, a nie go zatrzymywały czy cofały. W uproszczeniu choroba polega na autoagresyjnej reakcji komórek odporności. Niszczą one białko mieliny, tworzące rodzaj izolatora na włóknach nerwowych.
Obecnie stosowane metody leczenia polegają na globalnym osłabianiu odporności organizmu, przez co upośledzone zostają jego wszystkie czynności obronne. Marzeniem chorych i lekarzy było stworzenie precyzyjniejszych, selektywnych środków. Wydaje się, że naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi są blisko opracowania takiego leku. Będzie on podawany w formie plastra. Z niego za pośrednictwem skóry zostaną zaaplikowane białka mieliny. Jak się okazuje potrafią one na nowo wyedukować agresywne limfocyty tak, aby nie atakowały pożytecznych komórek.