Ministerstwo Edukacji i Szkolnictwa Wyższego wyszło naprzeciw zapotrzebowaniom gospodarki kraju. 24 maja przedstawiło plan, jak zachęcić studentów do nauki na niepopularnych kierunkach.
Minister Barbara Kudrycka ogłosiła listę tak zwanych kierunków zamawianych. Mają one kształcić w dziedzinach, w których Polska potrzebuje najwięcej specjalistów. Wyznaczono 14 priorytetowych kierunków - wśród których znalazły się m. in. informatyka, budownictwo, biotechnologia, fizyka, chemia, matematyka czy ochrona środowiska. Do najważniejszych zaliczono także trzy rodzaje studiów interdyscyplinarnych - tu m. in. inżynierię nanostruktur i fizykę medyczną.
W związku z tym już w październiku na konta 22 uczelni mających w swej ofercie takie kierunki wpłynie w sumie 200 mln złotych. Przewiduje się, że zostaną one przeznaczone na gratyfikacje dla najlepszych 50 % studentów. Miesięczne stypendium może wynieść nawet 1000 zł, jednak o jego ostatecznej wysokości będą decydowały władze uczelni.