Obecnie chorowanie wiąże się z dużymi wydatkami. Leki są drogie, a zazwyczaj nie kończy się na jednym opakowaniu. Zazwyczaj w aptece zostawiamy sporo pieniędzy.

Wydatki na leki można jednak zmniejszyć. Na rynku dostępne są bowiem leki z importu równloegłego. To leki, które są sprowadzane z kraju UE, w którym są one najtańsze. Są pełnowartościową wersją niektórych leków. Mają jednak najważniejszą zaletę. Są tańsze od krajowych. Warto więc realizując receptę zapytać farmaceuty czy w ofercie ma tańszy odpowiednik. A zaoszczędzić można sporo, nawet kilkadziesiąt złotych, bo leki importowane są zazwyczaj tańsze o ok. 30 proc.

Jak to możliwe, że te same lek wykazują dużą różnicę w cenie? Naturalne jest, że w różnych krajach ceny medykamentów są różne. Importerom opłaca sie więc pobierać leki z krajów, w których sa one tanie i sprzedawać w krajach, gdzie są one droższe. Jedyne co wyróżnia leki z importu równoległego to opakowanie zewnętrzne. Jest ono zazwyczaj białe z czarnymi napisami. Bez kolorów i elementów graficznych. Opakowanie wewnętrzne (tuba, blist czy saszetki) jest takie, jakie przewidział producent i znajdują się na nim napisy w języku kraju, z jakiego lek był importowany. Dlatego ważne jest, by zachować ulotkę.

Korzystna cena leków z importu równoległego powoduje, że ceny ich odpowiedników również spadają, ponieważ koncerny, które je produkują niejako zmuszane są do obniżek. A klienci aptek tylko na tym korzystają. Niestety póki co udział leków z importu w rynku jest nikły i stanowi ok. 1 proc., a w całej Unii ok. 3 proc.