Ekologia w motoryzacji z mody powoli zamienia się w dominujący trend. Z jednej strony powstają koncepcyjne konstrukcje. Z drugiej opracowuje się już modele wdrażane do masowej produkcji.
Takim ekologicznym pojazdem, który nie ma być tylko ciekawostką, ale narzędziem do codziennego transportu, będzie Leaf. To nowa konstrukcja od Nissana. Z taśm fabryk ma zjechać dopiero w grudniu, kiedy jego pierwsze egzemplarze trafią do klientów w USA oraz Japonii, jednak już zdążył zdobyć nagrodę Europejskiego Samochodu Roku. Bardzo dobry początek, ciekawe czy dalej będzie równie różowo. Są na to spore szanse, gdyż, zgodnie z zapewnieniami koncernu, Leaf jest autem zaprojektowanym tak, aby polubił go każdy kierowca.
Nissan Leaf to samochód dedykowany do jazdy po mieście. Ma nowoczesną, schludną stylistykę i tym nie wyróżnia się spośród licznego grona konkurentów. Jego atutem jest "serce", czyli elektryczny silnik o mocy 80 koni mechanicznych. Jednostka ta pozowoli rozpędzić autko do 145 kilometrów na godzinę. Zapowiadany zasięg wyniesie ponad 170 kilometrów na jednym ładowaniu. Być może jest to zbyt mało na eskapady safari, jednak do jazdy po mieście wystarczy.
Oprócz dynamicznego, ekologicznego i oszczędnego silnika, Leaf będzie uwodził kierowców ciekawymi rozwiązaniami, część których może być określona jako nowatorskie. Co interesujące, większość z nich będzie montowana seryjnie. Mowa tu chociażby o kamerze ułatwiającej parkowanie tyłem czy możliwości uruchomienia klimatyzacji za pomocą telefonu komórkowego, dzięki czemu w mroźny zimowy poranek wybierając się do pracy wsiądziemy do już nagrzanej kabiny. W dodatkowym pakiecie będzie oferowany panel słoneczny na montowanym z tyłu spojlerze. Doładuje on akumulatory w trakcie jazdy.