Wszesne wykrycie choroby (nawet w życiu płodowym dziecka) umożliwia szybką reakcję, podjęcie wszelkich niezbędnych dla zdrowia środków lub choćby złagodzenie objawów.
Jest to ważne szczególnie u dzieci, znajdujących się jeszcze w łonie matki. Rozpoznanie ich stanu zdrowia umożliwia im bezpieczne przyjście na świat. Brytyjscy naukowcy opracowali nową metodę, dzięki której lekarzom uda się bezpiecznie i nieinwazyjnie sprawdzić, czy dziecko ma wady genetyczne lub dziedziczne.
Metoda, w skrócie, polega na wydzieleniu DNA dziecka z krwi matki. Badania obędą się więc bez żadnej ingerencji w organizm dziecka - dzięki temu zmniejszy się ryzyko poronienia albo zainfekowania dziecka. Istniało ono przy dotychczas prowadzonych badaniach prenatalnych, m.in. przy pobieraniu płynu owodniowego lub komórek z łożyska.
Dzięki tej metodzie uda się rozpoznać wady genetyczne i dziedziczne. To jednak nie wszystko. Lekarze są zdania, że w przyszłości może ona pomóc w ustaleniu prawdopodobeństwa zachorowania np. na choroby nowotworowe w dorosłym życiu. Dla nauki to bardzo cenne. Niektórzy obawiają się jednak konsekwencji, jakie może przynieść takie badanie.
Przez to, że będzie ono zupełnie bezpieczne dla dziecka i bezbolesne dla matki, wzrośnie liczba rodziców, którzy się na nie zdecydują. Złe wiadomości, mogą przyczynić się np. do usunięcia ciąży. Aspekt moralny może budzić więc wiele wątpliwości.