Kanał kręgowy w kręgosłupie to niemal najważniejszy element ludzkiego ciała. To nim przebiega rdzeń kręgowy, będący ośrodkowym układem nerwowym.
Rdzeń kręgowy, kiedy dozna jakiegokolwiek uszkodzenia, to zostanie ono na zawsze. Komórki nerwowe bowiem nie regenerują się. Dlatego medycyna jest w tej kwestii niemal bezsilna. Niemal, ponieważ lekarze pracują nad znalezieniem sposobu na przywrócenie sprawności rdzenia.
Światełkiem w tunelu okazuje się przeszczep komórek macierzystych, które wstrzyknięte do organizmu mają zdolność przeobrażania się w dowolne rodzaje komórek. Zaaplikowane w kręgosłup mogą przekształcić się więc w komórki nerwowe. Największe ryzyko takiego zabiegu polega jednak na tym, że równie dobrze mogą przekształcić się w komórki rakowe i w rezultacie spowodować chorobę nowotworową.
Kalifornijska firma Geron, która gromadzi i przechowuje komórki macierzyste już w ubiegłym roku dostała zgodę na prowadzenie badań nad tą kontrowersyjną i wyjątkowo ryzykowną metodą leczenia. Właśnie trwają próby, które przede wszystkim mają ustalić, czy przeszczep jest całkowicie bezpieczny. Przeprowadzane są na ludziach sparaliżowanych, którzy zgodnie z diagnozą, nigdy nie odzyskają czucia. Chyba że innowacyjna metoda zadziała.
Naukowcy nie obiecują, że komórki macierzyste zdziałają cuda i od razu chorych postawią na nogi. Są one jednak szansą na regenerację kręgosłupa, która w efekcie będzie prowadziła do stopniowego ustępowania paraliżu.