W sieci można kupić już nie tylko AGD, elektronikę, książki i zabawki. Coraz aktywniej rozwijają się markety spożywcze, co z pewnością przełoży się na wzrost liczby osób robiących zakupy online!
Początki polskiego e-handlu ograniczały się jeszcze do niedawna do produktów, które albo miały nieokreślony termin przydatności (np. świetnie sprzedające się w sieci książki), albo ich termin trwałości był długi (kosmetyki, agd, itp.). Ostatnie miesiące to jednak eksplozja marketów internetowych, które z powodzeniem handlują artykułami spożywczymi. Jak to działa i dlaczego ma duże szanse na powodzenie?
Spożywcze sklepy online to głównie punkty sprzedażowe znanych sieci spożywczych (Piotr i Paweł, Alma, Real), w których można zamówić artykuły spożywcze już niemal z każdej półki i odebrać osobiście w sklepie. Co zyskuje na tym klient? Przede wszystkim nie stoi w długich, kasowych kolejkach, nie jest narażony na zakup tego, czego nie potrzebuje, a co pewnie spodobałoby mu się podczas kilometrowego spaceru między tradycyjnymi regałami, a do tego oszczędza czas. Część marketów już poszerza swoją ofertę o dowóz towarów do domu, choć na razie to opcja odbioru własnego w pobliskim sklepie jest najbardziej popularna.
Kto zyska na takim handlu? I klienci i sieci handlowe, które będą mogły sprzedawać więcej, zaoszczędzą też na obsłudze kasowej klientów. Moda na zakupy spożywcze w internecie przywędrowała do nas z zachodu i wszystko wskazuje na to, że rozgości się w Polsce na stałe.