Idą święta – ale jeśli pragniesz podarować dziecku zabawkę produkowaną w Polsce, to możesz mieć z tym nie lada kłopot. Polskich producentów jest coraz mniej!
Wygrywają chińskie produkty z osławioną już chińską ceną.
Miłośnicy starych, dobrych, polskich zabawek mogą być rozczarowani, gdy przed świętami ruszą w ich poszukiwaniu do sklepów. Polskich producentów tego rodzaju akcesoriów dla dzieci jest coraz mniej, a na rynku zostają wyłącznie najmocniejsi. I nie jest to bynajmniej związane z brakiem chęci Polaków do produkowania zabawek, ale ze zmieniającymi się realiami tej branży, która coraz mocniej odczuwa na swoich plecach oddech chińskiej konkurencji, urzędniczą biurokrację i coraz mniejsze zainteresowanie hipermarketów i galerii handlowych polskimi zabawkami.
Dlaczego, mimo iż lepsze, fachowo wykonane i niejednokrotnie ciekawsze – produkowane u nas zabawki nie cieszą się popularnością w hipermarketach ani dużych galeriach handlowych? Odpowiedź jest prosta: jak zawsze chodzi o cenę. Chińskie artykuły dla dzieci są niezwykle tanie, więc duże sklepy mogą na nie narzucić bardzo wysoką marżę – i klient i tak je kupi. Te produkowane w Polsce, są droższe więc i marża na nich nie jest może być wysoka, a co za tym idzie, przynoszą sieciom handlowym mniejszy zysk.
I choć świadomość Polaków co do niskiej jakości chińskich zabawek i warunków, w jakich Chińczykom przychodzi je produkować, wzrasta z każdym rokiem, to może się okazać, że zanim wreszcie (i o ile w ogóle…) powiemy zdecydowanie „Nie” takim produktom, to innych już w sprzedaży po prostu nie będzie. Czy zatem polskich producentów zabawek czeka „wymarcie”? Wielu już zamknęło swoje zakłady, a najmocniejsi robią co mogą by utrzymać się na rynku.