Arytmia serca, zator płucny, nadmierny wysiłek, choroba wieńcowa – coraz więcej sportowców uskarża się na ból i choroby. Dodatkowow coraz większa liczba sportowców umiera w trakcie meczów lub zawodów.
Sport to zdrowie – ale wyłącznie, gdy uprawiany jest racjonalnie, ze świadomością własnych sił i możliwości. Lekceważenie ryzyka nierzadko prowadzi do strasznych dramatów, które oglądaliśmy już nieraz: zawał serca podczas biegania po boisku, zator płucny przy podnoszeniu ciężarów, arytmia prowadząca do zgonu podczas najbardziej prestiżowych zawodów roku. Takie przypadki wcale nie są rzadkością, w samej historii polskiego sportu mieliśmy, co najmniej kilka śmierci sportowców w trakcie treningów, w ciągu ostatnich lat. Zagraniczni wyczynowcy również mają powody do obaw.
Dlaczego młodzi sportowcy umierają, choć powinni w zdrowiu żyć jeszcze, co najmniej kilkadziesiąt lat? Przyczyną takiego stanu rzeczy, jest nie tylko wygórowana ambicja i chęć przekraczania granic, ale także mała świadomość zagrożeń. W końcu sport to monstrualny wysiłek i nieprzewidywalna reakcja organizmu na takie forsowanie się. Sportowcy często bagatelizują i ukrywają własne choroby czy osłabione możliwości – by móc wyjechać na zawody, dostać się do super ligi, czy startować na równi z najlepszymi na świecie. I takie zachowania niestety często okazują się dramatyczne w skutkach…