Otwarte Fundusze Emerytalne miały być rozwiązaniem problemu niewydolnego systemu emerytalnego. Tymczasem aktualnie niemal połowa Polaków ocenia je negatywnie.
Ocena ta w mniejszej mierze opiera się na merytorycznej wiedzy, a w większej na emocjach. Ostatnio zostały one podsycone chociażby przez kryzys oraz publiczną naganę premiera. Z badania przeprowadzonego przez GfK dla "Rzeczpospolitej" wynika, że tylko 9% ankietowanych uważa, iż fundusze dobrze gospodarują naszymi pieniędzmi. Znamienne, iż złe zdanie o OFE zazwyczaj mają ludzie starsi oraz gorzej wykształceni.
Kierowanie się emocjami wytworzonymi na podstawie obiegowych opinii może prowadzić do błędnej oceny. Prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, Ewa Lewicka, zauważa, że zwrot ze środków powierzonych OFE był wyższy niż z jakakiejkolwiek lokaty bankowej, a nawet z wielu funduszy inwestycyjnych.
Socjolodzy wskazują na konieczność zmiany nastawienia OFE do klientów. Przede wszystkim muszą w pełni ujawnić i wyeksponować to, jak inwestują pieniądze. W chwili obecnej mało dbają o kształtowanie swojego wizerunku wśród konsumentów. Co interesujące, tę bolączkę branży dostrzegają sami prezesi towarzystw. Uważają, iż muszą rozpocząc walkę z czarnym PR, ponieważ obecnie zaufanie do funduszy jest na takim samym poziomie jak zaufanie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.