Jeśli pracujesz w biurze, szczególnie w dużych, klimatyzowanych budynkach te wiadomości mogą pomóc Ci zrozumieć, czemu w pracy czujesz się źle.

Naukowcy pochylili się nad pracownikami dużych miejskich biurowców i po wysłuchaniu ich uskarżań doszli do wniosku, że dolegliwości, które zgłaszają musza z czegoś wynikać. Te objawy to przede wszystkim bóle głowy, nudności, podirytowanie i znużenie, a nierzadko zapalenie błon śluzowych w jamie ustnej i spojówek, podrażnienie skóry. Objawy te zostały nazwane zespołem chorego budynku, SBS (z angielskiego Sick building syndrome).

Początkowo te objawy zrzucano na dość powszechny zwyczaj palenia papierosów, ale palących jest coraz mniej, a objawy występują z takim samym natężeniem jak kiedyś. Kolejne podejrzenia padły na klimatyzatory i niewystarczającą wentylacje, w których czają się roztocza. Jednak najbardziej niebezpieczne związki, które pracownicy wdychają codziennie, pochodzą z mebli i materiałów biurowych, środków czystości używanych do sprzątania.

Według duńskiego naukowca z Instytutu Chorób Zawodowych te związki stają się jeszcze bardziej niebezpieczne w połączeniu z unoszącym się w powietrzu ozonem. Gaz ten wydzielają kserokopiarki i faksy, których przecież w biurowcach nie brakuje. Peder Wolkoff twierdzi, że to połączenie jest źródłem dolegliwości pracowników, a wietrzenie też nic nie daje, bo do środka wpadnie zanieczyszczone spalinami miejskie powietrze. Swoją teorię sprawdził eksperymentując na myszach, te poddawane działaniu ozonu już po kilkudziesięciu minutach wykazywały objawy SBS.