Apple wypuścił na rynek iPada i udowodnił, że istnieje duże zapotrzebowanie na tego typu sprzęt. Do wyścigu stanęli najwięksi producenci elektroniki. Niezależnie od nich rynek zdobywają Chińczycy.
Chińskie firmy dokonują cudów, jeśli chodzi o ceny. W chwili obecnej tablet znanej marki jest produktem raczej ekskluzywnym. Ceny wydają się zaporowe, jeżeli uwzględnimy to, co otrzymujemy w zamian. Fakt, iż sprzęt jest przyjemny i spełnia użyteczne funkcje, jednak ponad 2 tysiące złotych za najuboższą cenę iPada wydaje się lekką przesadą. Podobnie sprawa będzie chyba wyglądała z zapowiadanym sprzętem Samsunga. Brytyjskie sklepy operują przedpremierową ceną na poziomie... 600 funtów!
Na tym tle propozycje Chińskich wytwórców wyglądają naprawdę interesująco (ePad, aPad, Eken). Ich tablety co prawda nie porażają mocą - parametry są dobrane raczej pod kątem minimum zapewniającego możliwość użytkowania. Przewidziane funkcje to pełnienie roli czytnika tekstów oraz terminala do surfowania w internecie. Poza tym na takim urządzeniu możemy odtwarzać muzykę lub filmy, oglądać zdjęcia, w razie potrzeby za pomocą portów USB podłączyć klawiaturę i myszkę, bądź inne urządzenia peryferyjne. Wielkość dotykowych matryc waha się w przedziale między 7 a 10 calami, procesory to zazwyczaj 600 lub 800 MHz, pamięć DDR2 o pojemności 128 lub 256 MB, port na karty pamięci pełniące rolę twardego dysku. Nie olśniewa, ale jeżeli coś takiego można nabyć za 10% ceny cudeńka Apple, pojawiają się wątpliwości, czy jednak nie warto.