112 to międzynarodowy telefoniczny numer alarmowy. W sieci GSM funkcjonuje na całym świecie. Polska jednak do tej pory nie może wypracować sprawnie działającego systemu połączeń.
Wykazała to kontrola przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli za lata 2007-2009. Raport inspektorów wskazuje na wiele uchybień we wdrażaniu systemu, winą obarcza działąjących ówcześnie ministrów spraw wewnętrznych i administracji. W Polsce nr 112 nie jest ujednolicony i nie spełnia swojej podstawowej funkcji.
Przede wszystkim NIK grzmi, że w niektórych częściach kraju połączenia z aparatów komórkowych z nr 112 w ogóle nie były możliwe. Szwankuje też lokalizacja dzwoniącego po pomoc. System ma też duże problemy ze wskazywaniem lokalizacji abonentów stacjonarnych niekorzystających z usług TP SA, a jest ich blisko 25 proc. Niepoprawnie działa też umiejscawianie dzwoniących z komórek przez policję i straż pożarną. Niepokojące jest to, że nie są to tylko drobne odchylenia. Sytem myli się często o ok. 10-20 km. W skrajnych przypadkach lokalizuje miejscowość odległą nawet o 100 km od rzeczywistego źródła połączenia. To dezorientuje i uniemożliwia przeprowadzenie skutecznej akcji ratunkowej.
System alarmowy 112 jest wdrażany w Polsce już od sześciu lat. Do tej pory pochłonął 500 mln zł przekazanych na ten cel z kasy unijnej. Efektów brak.